☺ ostatnich kilka dni to opowieść, którą po prostu trzeba opowiedzieć ☺
4 dni temu na oddział przyszła genialna dziewczyna (mniej więcej w moim wieku)
przez 2 ostatnie dni tak się naśmiałam, że aż pielęgniarki zwracały nam uwagę "że jest cisza nocna"
ale aż odżyłam ☺
ponieważ miałam światłowstręt, miałam zasłonięte rolety, odizolowany pokój i wyłaniałam się z niego na posiłki i wieczorami .... zyskałam ksywkę "wampir" (oczywiście całość dopełnia moja blada biała karnacja hehe)
i tylko słyszałam zza drzwi
- Ej wampir idziemy na spacer ?
- Ej wampir idziemy do sklepu ?
ha a propos sklepu.. jak szłyśmy do sklepu to obydwie zakładałyśmy czarne oxy (czyt. okulary ☺) i chodziłyśmy zaciemnioną stroną ulicy.
A kiery wracałyśmy ze sklepu, zasiadałyśmy do naszej ulubionej gry ☺
więc było słychać
- Ej wampir gramy w Chińczyka?
No i grałyśmy po nocach ☺
popijając miętową herbatkę, śmiejąc się do rozpuchu. Nie mam pojęcia z czego się tak śmiałyśmy, ale momentami aż brakowało nam tlenu ☺
A przed 12 .... ?
To był już czas na spanie.
Więc ja szłam do swojego pokoju, wskakiwałam do łózka i ......
i nagle słyszę " iiiiiiiiiii" dosłownie dźwięk otwieranej starej krypty
jakby ktoś uchylał wieko "iiiiiiii" (to był moment w którym koleżanka kładła się na swoje łóżko)
ale jak tylko ona się kładła, słyszałyśmy ten dźwięk i znowu w śmiech (no i powiedzcie jak tu być cicho)
Wampir i stara krypta ☺
Niestety koleżanka już wyszła do domu
I kto teraz będzie skrzeczał kryptą ???
4 dni temu na oddział przyszła genialna dziewczyna (mniej więcej w moim wieku)
przez 2 ostatnie dni tak się naśmiałam, że aż pielęgniarki zwracały nam uwagę "że jest cisza nocna"
ale aż odżyłam ☺
ponieważ miałam światłowstręt, miałam zasłonięte rolety, odizolowany pokój i wyłaniałam się z niego na posiłki i wieczorami .... zyskałam ksywkę "wampir" (oczywiście całość dopełnia moja blada biała karnacja hehe)
i tylko słyszałam zza drzwi
- Ej wampir idziemy na spacer ?
ha a propos sklepu.. jak szłyśmy do sklepu to obydwie zakładałyśmy czarne oxy (czyt. okulary ☺) i chodziłyśmy zaciemnioną stroną ulicy.
A kiery wracałyśmy ze sklepu, zasiadałyśmy do naszej ulubionej gry ☺
więc było słychać
- Ej wampir gramy w Chińczyka?
No i grałyśmy po nocach ☺
popijając miętową herbatkę, śmiejąc się do rozpuchu. Nie mam pojęcia z czego się tak śmiałyśmy, ale momentami aż brakowało nam tlenu ☺
A przed 12 .... ?
To był już czas na spanie.
Więc ja szłam do swojego pokoju, wskakiwałam do łózka i ......
i nagle słyszę " iiiiiiiiiii" dosłownie dźwięk otwieranej starej krypty
jakby ktoś uchylał wieko "iiiiiiii" (to był moment w którym koleżanka kładła się na swoje łóżko)
ale jak tylko ona się kładła, słyszałyśmy ten dźwięk i znowu w śmiech (no i powiedzcie jak tu być cicho)
Wampir i stara krypta ☺
Niestety koleżanka już wyszła do domu
I kto teraz będzie skrzeczał kryptą ???
Chyba musze sobie taka koszulkę kupić ☺
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz